Newsy
"W pokoju obok", "Emilia Pérez" i "Stop Making Sense" - pokazy 26.12 i 1.01
„W pokoju obok" - przedpremiera 26.12 - BILETY
Zwycięzca festiwalu w Wenecji, „W pokoju obok", łączy na ekranie dwie wielkie osobowości i gwiazdy kina: Julianne Moore i Tildę Swinton. Melodramat Pedra Almodóvara to pełna emocji opowieść o pożegnaniach, spełnieniu, macierzyństwie i rodzinie z wyboru, a przede wszystkim – o życiu na swoich zasadach. Anglojęzyczny debiut Hiszpana otwiera zupełnie nowy rozdział w jego twórczości, zachowując przy tym charakterystyczne dla reżysera humor, melancholię i uwodzicielski splendor kostiumów i wnętrz. Eksplozja soczystych barw głosi pochwałę życia tak w radosnych, jak i w gorzkich odsłonach i jest hołdem dla przyjaźni, której blask złagodzi każdy ból.
Akcję „W pokoju obok" umieścił Almodóvar na Wschodnim Wybrzeżu USA. To w Nowym Jorku spotykają się przyjaciółki sprzed lat: wzięta pisarka Ingrid (Moore) i Martha (Swinton), reporterka wojenna, która toczy właśnie najważniejszą bitwę swojego życia. Rozdzieliły je zawodowe i prywatne wybory, a na nowo połączy los, którego się nie wybiera. W dramatycznych okolicznościach Ingrid i Martha dostrzegą szansę, by jeszcze raz przeżyć coś wspólnie.
Jeden z najwyżej ocenianych filmów Pedra Amodóvara jest ekranizacją „Pełni miłości", powieści Sigrid Nunez. „W pokoju obok" to terapeutyczne, niosące nadzieję kino, które nie wstydzi się wzruszać i wierzyć: w uzdrawiającą moc obecności i relacje odporne na upływ czasu.
„Emilia Pérez" - przedpremiera 26.12 i 1.01
Nagroda Jury oraz nagroda aktorska na festiwalu w Cannes dla kobiecego kwartetu: Zoe Salda?a, Karla Sofía Gascón, Selena Gomez i Adriana Paz. Fenomenalnie napisany melodramat, pełne piosenek kino gangsterskie oraz poruszające queer story w jednym? Tak! Tego mógł dokonać tylko jeden z największych stylistów współczesnego kina Jacques Audiard („Prorok", „Paryż, 13. dzielnica"). Niedoceniana prawniczka Rita dostaje propozycję nie do odrzucenia od narkotykowego barona, Manitasa. Ma zorganizować dla niego formalności związane ze zmianą płci. Przyjmuje ofertę, wszystko przeprowadza perfekcyjnie. Za jakiś czas spotka na swojej drodze tytułową bohaterkę. Emilia Pérez to absolutne przeciwieństwo Manitasa – czuła, charyzmatyczna filantropka walcząca o Meksyk bez przemocy. Czy jednak da się wymazać krwawą przeszłość? „Emilia Pérez" to szalona baśń o źródle wolności, pięknie transformacji, solidarności kobiet. Audiard łączy dziki, latynoski taniec ze wzruszającą opowieścią o miłości i akceptacji.
„Stop Making Sense” - pokaz 1.01
„Stop Making Sense” to – według wszelkich źródeł – najlepszy film koncertowy wszech czasów. 40 lat temu David Byrne, lider legendarnego zespołu Talking Heads, połączył siły z Jonathanem Demme, znanym przede wszystkim z „Milczenia owiec” i „Filadelfii”, ale także jako twórca teledysków New Order czy Bruce’a Springsteena. Dzięki tej współpracy powstało dzieło ponadczasowe, które po dziś dzień porywa widzów, niezależnie od ich gustów muzycznych. Film został zrealizowany w grudniu 1983 roku, w szczytowym momencie kariery zespołu, podczas trasy promującej ich album „Speaking in Tongues”. Całość została nakręcona w hollywoodzkim teatrze Pantages, podczas trzech koncertowych nocy.
W filmie można usłyszeć wszystkie największe hity Talking Heads – od „Burning Down the House”, przez „Psycho Killer” i „Once in a Lifetime”, po „This Must Be the Place” (w polskiej wersji teksty piosenek w tłumaczeniu Gaby Kulki). Demme jest bliski perfekcji w przekładaniu na ekran emocji towarzyszących scenicznej ekstazie muzyków, a kamera wydaje się samoistnie dostrajać do niezwykłej energii Davida Byrna, który rusza się niczym wytrawny tancerz. To na potrzeby tych zarejestrowanych koncertów lider zespołu zakładał słynny ogromny szary garnitur, a jego sceniczną partnerką stała się świecąca lampa.
Z okazji 40. rocznicy premiery filmu został on pieczołowicie odrestaurowany w 4K, a dźwięk zremiksowano na potrzeby nowoczesnych sal kinowych. Dzięki temu, mimo upływu czasu, „Stop Making Sense” wydaje się być bardziej współczesny niż kiedykolwiek, a jego seans to niezapomniane przeżycie, w którym widzowie stają się częścią spektaklu. Udowadnia również, że kino może być najwspanialszą salą koncertową. Nieważne, czy znasz dyskografię Talking Heads na pamięć, czy dopiero odkrywasz ich muzykę, „Stop Making Sense” porwie również ciebie.